WELL DONE

 O PASJI I DOSKONALENIU PROMOWANIA ZDROWIA 

__________

opowiada Dorota Jordan Rojas, założycielka firmy Well Done Office Massage Therapy 

Jesteś pomysłodawczynią, założycielką i aktywnym członkiem zespołu masażystów w Well Done.            

Jestem też zaangażowaną propagatorką zdrowia i dobrego samopoczucia (śmiech). Od 2001 roku pogłębiam wiedzę prozdrowotną w szeroko pojętej dziedzinie holistycznych i alternatywnych zabiegów terapeutycznych. Specjalizuję się w najlepszych rozwiązaniach w zwalczaniu stresu. Dzięki posiadanej wiedzy mogę być nieustannie aktywna i kreatywna.

Opowiedz, jak zaczęła się Twoja droga, która doprowadziła do niecodziennej koncepcji 15-minutowych masaży dla pracowników biurowych.

Przepracowałam wiele lat w salonach kosmetycznych i międzynarodowych SPA w Polsce oraz w Wielkiej Brytanii. Następnie otworzyłam gabinet kosmetyczny w Londynie, który dał wolność praktykowania i zagłębiania się w fascynujące techniki i tradycje Wschodu.

Dlaczego akurat ten kierunek?

Zdałam sobie sprawę, że aby efektywnie zwalczać stres i zmęczenie należy zastosować alternatywne terapie i masaże, a tym samym promować zdrowy tryb życia. Wyspecjalizowałam się w masażu szwedzkim i aromaterapii, a poznanie ich tajników dało mi podstawy do wnikania w bardziej zaawansowane techniki.

To tu przyszedł czas na rolę olejków eterycznych w zabiegach?

Dokładnie! Zrozumiałam, że zmysł węchu odgrywa ważną role w rozluźnianiu naszego ciała. Wzięłam też udział w kursie refleksologii, który sprawił, że jego wytyczne używam w każdym masażu ze względu na jego wspaniałą efektywność. Potem był jeszcze kurs Ayurvedy, który wprowadził mnie do cudownego świata starożytnych terapii. One dały początek wszystkim innym systemom zdrowotnym.

Masz solidne przygotowanie do zawodu…

Ale to nie wszystko (śmiech). Ukończyłam też kurs masażu indonezyjsko-balijskiego, stworzonego w celu harmonizowania linii energetycznych i czakr, sprawiającego że ciało jest wypoczęte i pełne energii.

Brzmi dobrze. Można założyć, że o wypoczętym ciele marzy zdecydowana większość Polaków.

Nie tylko Polaków, możesz mi wierzyć. Współczesna higiena pracy daleka jest od tego, co dobre dla naszego zdrowia, a ja mam ogromny apetyt, by realnie pomagać ludziom. Pracując w gabinetach i SPA w dużych miastach zrozumiałam, że ludzie coraz bardziej potrzebują skutecznej walki ze stresem wywołanym głównie pracą.

I z pewnością powiesz nam, że jeszcze bardziej udoskonaliłaś swój warsztat, by tę pomoc nieść kompleksowo przygotowana?

Oczywiście! Po drodze pogłębiłam zainteresowanie oczyszczaniem kanałów energetycznych i uczestniczyłam w kursie Reiki. Jest to metoda aktywowania i balansowania naszej naturalnej energii, która wpływa na redukowanie stresu i szerzenie odprężenia. A zwieńczeniem mojej drogi były warsztaty masażu typu WORK-SITE czyli masaż na krześle.

Brzmi znajomo! Jesteśmy zatem w miejscu, kiedy na świat przyszło Well Done, prawda?

Tak, bo po ukończeniu kursu zaczęłam opracowywać zestaw ruchów zaczerpniętych z różnych, wcześniej poznanych technik. Twórcą nurtu, jakim podążyłam był D. Palmer z USA i właśnie na jego pracy się wzorowałam, tworząc WELL DONE. Współcześnie żyjemy w erze pracy siedzącej za komputerami, często w warunkach potwornego stresu. Głęboko wierzę, że masaż potrafi zminimalizować napięcie tak w mięśniach, jak i w atmosferze. Należy dbać o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Well Done składa się z elementów tradycyjnego masażu, masażu tkanek głębokich, jak i wschodnich technik, o których wspominałam. Mogę go z pełną odpowiedzialnością rekomendować, jako wszechstronny i bardzo efektywny.

Jedno jest pewne – daje świetne efekty w krótkim czasie. Dziękuję!

Polecam się!